Tłumaczenia, czemu nie było posta, pojawią się na końcu, żeby was nie zanudzać od początku.
W serii "Co wolisz?" będą pojawiać się quizy i ja będę na nie odpowiadać. Dowiecie się bardzo dużo rzeczy o mnie oraz zrozumiecie niektóre moje interpretowania.
A więc tak. Śmianie się jest konieczną czynnością życiową dla mnie. Nigdy nie mam dnia bez ani jednego nie zaśmiania się. Technologia - kiedyś tego nie było, a ludzie przeżyli. Wybieram nie używanie technologii.
Nie znam Swedish House Mafia, więc Avicii. HEEEEEEEEEJ BRADER HEEEEEEEEEJ ŚISTER!
Uuuu, Trudne pytanie. Jestem bardzo rozgadaną osobą, więc nie mówienie jest wykluczone. Jest taka choroba, gdzie ludzie brzydzą się dotykać kogokolwiek i jakoś żyją. Wybieram nie dotykanie.
Sama NIGDY nie podróżuję, zawsze jest to rodzina lub ludzie ze szkoły. Ale szczerze... Jak jesteś z kimś no to kłócicie się, w którą stronę iść. A samemu robisz to co chcesz (tak jakby). No to... chyba samemu.
Kto wymyśla te pytania xd? Głowa jelenia jest spoko, byłabym pierwszym człowiekiem z taką głową i leciałby hajs (hehe), ale w tym drugim też byłabym pierwszym człowiekiem... Eeeej. Jak ja bym poruszała się będąc foką? Jeleniem byłoby ładniej i prościej.
Sowy są mądre :D.
Oczywiście, że budyń. Jest o wiele słodszy, a ja lubię cukier :)!
Europa. I chyba wiem czemu. Za dużo Azji Expres.
O mój Boże. W pierwszym bym już nie wytrzymała i bym depresji dostała, a z brudem nikt by mnie nie chciał. Jednak chyba to pierwsze, w końcu bym się w przyzwyczaiła, a z drugim NIE.
Zdecydowanie na dywanie. Mogłabym się położyć i latać... A na miotle to siedziałabym na jakimś kijku, który by łby bardzo nie wygodny.
Nie zbyt dokładnie znam Perciego Jacksona, ale wiem, że jest synem Posejdona, czyli włada TYLKO wodą. A Harry Potter włada "wszystkim".
To i to byłoby fajne, ale lepsze jest pierwsze. Zobaczyłabym jak się si... nieje od bicia się ;D.
Bardziej mi smakują tosty z szynką, ale najbardziej tosty z serem i szynką. Można wybrać to i to?
O jejciu... Oby dwaj dużo zarabiają (a Ada ciągle o pieniądzach). Jak jest się głuchym to można się nauczyć porozumiewania się poprzez ruszania dłońmi, a jak jest się ślepym... to już ie jest tak łatwo. Wybieram pierwszą opcję.
Jak budzimy się z budzika, to jesteśmy nadal zmęczeni, a jak samemu z siebie, to już wiemy, że jesteśmy wybudzeni i pełni energii. Samemu jest lepiej.
Tak więc, to już jest koniec tego luźnego posta. Przepraszam, że był trochę nudny, ale szykuję dla was trochę bardziej wymagającego wpisu. Dzisiaj jeszcze idę na ślubowanie klas pierwszych, więc muszę się przygotować. Do zobaczenia miśki •ᴥ• !
PS. Nie było postów, ponieważ musiałam się ze wszystkim wyrobić. We wtorek okazało się, że zgubiłam zeszyt z pomysłami, a w ogóle nie mogłam sobie przypomnieć, co w nim było i jeszcze do tego musiałam iść do kościoła. Wczoraj byłam chora i nie poszłam do szkoły, no to cały dzień leżałam w łóżku śpiąc. We wtorek oczekujcie (tym razem na prawdę) na następny post.
~ ₳ɖα ♥ᴥ♥